Relacje z pisania.
Aktualności i miniblog
=> Opis książki
=> Prolog
=> Rozdział 1.
=> Rozdział 2.
=> Rozdział 3.
=> Rozdział 4.
=> Rozdział 5.
=> Rozdział 6.
Kontakt
 

Rozdział 1.

- Nie wiem jak to się stało, ale znów wylądowałam nad tym głupim wodospadem. I znów patrzę w dół, i nic nie widzę, nic tylko spadającą wodę. Uderza ona beztrosko w taflę wody i  kamienie, spada nie czując bólu. Ona go nie czuje, ale mnie cały przenika od serca przez całe ciało. Czuję go nawet wtedy gdy nie myślę o śmierci ojca, gdy staram się chodź na moment oderwać się od szarej rzeczywistości. Od dwuch tygodni przychodzę tu codziennie po szkole, i zastanawiam się czemu to mój ojciec musiał zginąć. Dlaczego to osoba, którą uważałam za najświętszą w świecie zgineła. Zastanawiam się dlaczego nie zginął jakiś alkoholik, dlaczego nie zginęła osoba która sama kogoś zabiła. I od tych dwuch tygodni nie wymyśliłam nic sensownego. 
I dziś znów tu siedzę i wiem że przyjedzie moja babka, której nawet nigdy nie widziałam. Już nie myślę tak o ojcu, tylko o tym co będzie, jak z nią zamieszkam. Wiem że wszystkie babcie są fajne, ale czy moja też taka będzie? Koniec zamartwiania się, koniec. Najwyższy czas zamknąć stary rozdział życia, stworzyć nowy zupełnie nowy początek. To będzie mój własny przełom. Moja własna książka, jaką stworzyłol mi życie dotychczas była nudnawa - szczęśliwa córka i ojciec, pieniądze w domu, dom z basenem i koleżanki. A więc los, chcąc mnie za to ukarać wybrał dla mnie ciekawszą książkę, przeniósł całe moje życie do innej książki - ciekawe jak bardzo ciekawej.

- Gabrielo, Gabrielo, gdzie jesteś.... ! Gabrielo ! - wysoki damski głos dobiegał z parunastu metrów za mną, słyszałam go ale wcale mi się na niego nie chciało odpowiadać. Słysząć go z jakiegoś powodu przechodził mnie dreszcz, nie wiedziałam czemu przecież byłam prawie w 100% pewna że to głos mojej babci. Chodź serce mi mówiło że to ona, rozum mówił bym wiała jak najdalej jak się da.
Mimo wszystko wstałam i zaczełam podążać w kierunku tego głosu. Im bliżej byłam tym niepokój bardziej narastał. I zaczynałam zdawać sobie sprawę że rozum niedawał mi mylnych sygnałów, niestety teraz było już  zapóźno na ucieczkę - stałyśmy na wprost siebie. Już wiedziałam jak ona wygląda - była to ok. 54-letnia kobieta o krótko ściętych kruczoczrnych włosach, piwnych oczach i śniadej karnacji. Była umięśniona - co mnie lekko zdziwiło, wyglądała na wysportowaną. Stała tam w ciemno granatowych spodniach i flanelowej koszuli, a najdziwniejsze w niej było to że miała wielką dziarę na całej lewej ręce. Zauważyłam to gdy podwijała rękawy, i lekko się przeraziłam. Po mojej głowie chodziły obrazy mojej babki w pomarańczowym stroju za kratami. A najgorsze było to że myślałam że kogoś zamordowałam lecz nie chciałam w to uwierzyć że moja babcia była by w stanie kogoś zabić... Co prawda wyglądała inaczej niż babcie moich koleżanek, ale nie potrafiłam uwieżyć że jest zdolna do morderstwa. Podchodziłam teraz coraz mniejszymi krokami, lecz na twarzy mojej babci było widać już pierwsze odznaki zniecierpliwienia więc to ona zwiększyła kroki. A ja najchętniej bym przystaneła, obróciła się o 180° i biegła w przeciwnym kierunku.
Po paru sekundach, które zdawały się wiecznością zatonełam w uścisku mojej babki i chodź na chwilę znikneły moje czrne myśli.Lecz tuż po paru minutach, gdy ciągle mnie przytulała zaczęło mi się to wydawać dziwne.
-Może już pojedziemy babci? - zapytałam łamiącym się głosem, chodź bardzo. Naprawdę bardzo się starałam by nie zadrżał, to on i tak mnie nie słuchał.
-Ach tak, oczywiście. Wsiadaj do auta - moja babka miała donośny i mocny głos, bardziej mi on przypominał głos jakiegoś dziadka niż babci, tak jakby całe życie spędziła w koszarach. Chcąc nie chcąc przemogłam się i otworzyłam drzwi do auta. Ona je zamknęła i otworzyła tylne. Nie wiedziałam o co chodzi, znów spróbowałam otworzyć przednie. Moja babka mi nie pozwoliła, nie odzywając się wepchnęła mnie na tylne siedzenie. Ogłupiałam.
Dzisiaj stronę odwiedziło już 1 odwiedzający (2 wejścia) tutaj!
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja